Witam!
To mój pierwszy post tego typu. Jak pewnie domyślacie się po tytule chciałabym wam przedstawić rzeczy które urzekły mnie w tym miesiącu. Nie przedłużając zaczynajmy :D
W ostatnim czasie bardzo się zmieniam. Próbuje zrobić coś ze swoimi nawykami przez które bezsensownie tracę życie.
Przede mną jeszcze wiele pracy,ale mam nadzieje,że uda mi się uporać z problemami które trawią mnie od lat.
Zrozumiałam,że jeśli siedzę bezczynnie to sama odbieram sobie możliwość realizacji swoich marzeń.
Igrzyska śmierci
Suzanne Collins
Książka ta jest naprawdę genialna. Nie mam do niej kompletnie żadnych zarzutów. Do tego daję dużo do myślenia i zawiera wiele cennych myśli. Może nie jest to przedstawione w sposób bezpośredni, ale moim zdaniem ten tekst,aż kipi od wartościowego przekazu.
"House of cards"
Trafił tutaj, ponieważ w tym miesiącu zaczęłam go oglądać. Aktualnie jestem po obejrzeniu pierwszego sezonu i moje odczucia są mieszane. Z jednej strony podoba mi się, ale z drugiej nie do końca. Na pewno będę kontynuować jego oglądanie.
Mgiełka Reb'l fleur by Rihanna skradła moje serce. ❤
W tym miesiącu ponownie zakochałam się w omletach. Co prawda dopiero pod koniec miesiąca,ale jednak jeszcze w czerwcu.
Rzeczą która najbardziej ucieszyła mnie w tym miesiącu był bon do empiku oraz kubek (który kupiłam w pepco 😃)Wiem,że może wydawać się to dziwne,ale jestem wielką fanką herbaty,dlatego też uwielbiam kupować takie rzeczy i bardzo mnie one cieszą :D
legginsy i luźna koszulka
wycieczka szkolna do kina
niestety nie mam zdjęć :(
oraz krótki wypad nad wodę
A was co najbardziej urzekło w ostatnim czasie?
Jaka piosenka najbardziej wpadła wam w ucho? 😃