Witam serdecznie!
W tym poście( jak pewnie już zdążyłyście się zorientować) chciałabym wam pokazać jakie kosmetyki zamówiłam sobie ostatnio. Przesyłka przyszła bardzo szybko, no i oczywiście wszystko było szczelnie zapakowane i w idealnym stanie.
Nie przedłużając już przechodzę do rzeczy.😀
Metaliczne maski to dla mnie całkowita nowość, ale za to te węglowe znam i stosuje dość często. Zamówiłam jedną, ponieważ ostatnio nie mogę ich znaleźć nigdzie stacjonarnie w mojej okolicy.
Skuszona wyglądem tej kolagenowej maseczki do ust postanowiłam dodać ją do koszyka. Jeszcze nie wiem jak się sprawdza.
Czarną maskę stosowałam już kilkakrotnie. Zarówno tą wersje jak i domową. Bardzo sobie ją cenie szczególnie gdy moja cera wygląda koszmarnie.
Pozwoliłam sobie już raz zastosować ta pastę. Moim zdanie jako kilkuminutowa maseczka sprawdza się świetnie.
Postanowiłam też kupić w końcu jakiś podkład. Padło na ten. Na razie użyłam go raz. Daje bardzo ładny,naturalny efekt.😀
Kiedy kupowałam te gumki myślałam ,ze będą trochę większe ( trochę się zagapiłam i zdjęcie nie było do końca jasne). No, ale na pewno się nie zmarnują. 😀
Wpadło wam w oko coś z mojego zamówienia? Zamawiacie w drogeriach internetowych , czy jednak preferujecie te stacjonarne? 😃
Ostatnio w końcu, udało mi się przeczytać "Szeptem" Becci Fitzpatrick i mówiąc szczerze jestem zachwycona. Jestem już w trakcie czytania drugiego tomu tej sagi.
O czym opowiada ta książka? 📖
Opowiada o szesnastoletniej Norze Grey, której ojciec rok temu został zamordowany, a mama ciągle pracuje i rzadko bywa w domu. Ma również wierną przyjaciółkę Vee.
To zwykła dziewczyna, której życie diametralnie zmienia się po poznaniu tajemniczego Patcha. Od tej pory ktoś zaczyna ją śledzić, a ona nie czuje się bezpieczna. Na początku nie cieszący się u niej zbyt dobrą opinią chłopak, zaczyna ją intrygować. Po pewnym czasie Nora odkrywa jego mroczne tajemnice oraz pewną zaskakującą prawdę o sobie. Dziewczyna zostaję również wmieszana w wojnę miedzy, nefilami, a upadłymi aniołami.
Moją opinia: 👀
"Szeptem" to dość intrygująca książka, bo niby nie jest zbyt oryginalna i akcja wydaję się być statyczna.
Ale z drugiej strony styl pisarki jest dla mnie taki miękki, kojący, łagodny, wręcz tłumiący ból.
Fabuła mimo,że jest trochę przewidywalna to wciągnęła mnie bez reszty. Naprawdę zakochałam się w tej książce 💖.Ciężko się od niej oderwać.
Jeżeli jej jeszcze nie czytałyście, a lubicie romanse paranormalne i macie ochotę na jakąś fajną lekką książkę na oderwanie się od szarej, ponurej rzeczywistości, to "Szeptem" będzie moim zdaniem, idealne. 😃
Czytaliście może ostatnio jakieś fajne książki? Jeśli tak koniecznie napiszcie w komentarzu. :D
